sobota, 17 stycznia 2015

Rozdział 7

Tak wiem jestem głupia. Tego bloga też będę pisała bezosobowo. Tak jest łatwiej xd

Gdy Lau podeszła do Ross'a o mało co nie zemdlał. W tej sukience wyglądała tak  pociągająco. Każdy osobnik płci męskiej oglądał się za Laurą. No może oprócz Riker'a, który był zajęty Julie.
-Hej. - przywitał się Ross, po czym czule ją pocałował.
-To... Czyli tak wygląda ta cała gala?-spytała rozglądając się po sali.
-Ta... Wiem trochę sztywno... No ale...
-Nie nie. Jest super. Naprawdę. Jak byłam mała to marzyłam o balu i księciu i wgl....
-Oh.. To w takim razie mogę prosić? - zapytał kłaniając się nisko.
-Oh, ależ oczywiście. - powiedziała z uśmiechem.
Tym sposobem przetańczyli całą noc. Oczywiście nie obyło się bez alkoholu...

Było coś koło 3 nad ranem. Kiedy to para naszych bohaterów szła chwiejnym krokiem do swojego pokoju hotelowego. Ross był dość nabity. Nie to co Laura, która podtrzymywała wielkiego, pijanego blond słonia. Kiedy udało się brunetce doczłapać do pokoju, popchnęła chłopaka na łóżko. Ross obrócił się na plecy i usiadł. Zmierzył ją od stóp do głów i przygryzł warge. Zaczął się niespokojnie ruszać na łóżku.
-Co ty robisz?! - spytała dziewczyna.
-Zabawmy się. - powiedział podnieconym głosem.
-Oszalałeś?!
-Tak. Z miłości do ciebie. No... I z podniecenia trochę też.- powiedział Ross i wstał. Stali teraz twarzą w twarz.- zrób to ze mną. Kotku... Kochanie... Słońce.... Ksiezniczko... - mówił i jednocześnie całował jej szyję. Dłońmi zaś szukał zapięcia od sukienki. Laura chwyciła twarz blondyna w swoje zgrabne ręce i oderwała ją od swojej szyji, po czym wpiła się w jego spragnione usta. Z każdą minutą całowali się coraz namiętniej. Ross poczuł, że się powoli cofa, jednak nie przestał całować Laury. Upadli na łóżko. Blondyn na plecach, zaś brunetka na jego torsie. Po wielu próbach udało mu się rozpiąć suwak. Zerwał z niej sukienkę. Teraz leżała na nim rozpalona dziewczyna w samej bieliźnie. Buty zaś zgubiła po drodze. Teraz Lau odpinała guziki od koszuli Ross'a. Po chwili leżeli w samej bieliźnie oboje. Chłopak miał jeszcze czerwony krawat na szyji. Ale to mu dodawało +10 do seksowności. Blondyn obrócił ich u teraz to on górował nad nią. W magiczny sposób pogubili resztę odzienia. W tej chwili Laura zauważyła prezerwatywe na koledze Ross'a.
-Em.. Ross... Kiedy ty zdążyłeś...-nie dokończyła, bo chłopak ją namiętnie pocałował.
-Ja... mmm... Założyłem ją... Mmm.. Już rano.. - powiedział między pocałunkami. Oderwał się od jej ust i spojrzał na intymne miejsce Laury, poczym spojrzał jej w oczy z wielkim znakiem zapytania. Dziewczyna kiwnęła głową, a po chwili Ross mógł usłyszeć głośne jęczenie. Sam też ciężko oddychał. Jego krople potu spływały mu po czole i skapywały na Laure. Uprawiali seks dość długo. Zmęczeni opadli na łóżko. Znaczy tylko Ross. Dziewczyna też chciała, ale blondyn jej przeszkodził i położył ją sobie na torsie. Brunetka wsłuchiwała się w szybkie bicie serca chłopaka i palcem kreśliła jakieś wzory na jego piersi, zaś on jedną ręką głaskał ją po ramieniu, a jego druga ręką wędrowała od szyji, przez plecy, do pośladka i spowrotem. W takiej pozycji zasnęli.

Riker i Julie spacerowali sobie po parku. Nie obchodziło ich, że jest późno. Byli razem, sami i to się liczyło. Szli trzymając się za ręce. Rozmawiali, żartowali....
-A jakie imiona byś dała dzieciom? - spytał Riker.
-Hm... Chyba dziewczynce Ari, albo Jessica. A nie za wcześnie na dzieci?-zaśmiała się blondynka.
-Za wcześnie? Nie, no co ty! Ja chcę w przyszłości otworzyć dom dziecka. Głównie dla moich dzieci... Nie wiem około 40...
-Ale... 40, że tyle chcesz mieć lat tak? - spytała nie ogarniając. Usiedli na ławce.
-Co? Nie.... 40 dzieci chce mieć.- na jego słowa Julie o mało co nie udławiła się powietrzem. Doszło to do tego stopnia, że Riker musiał klepać ją po plecach.
-Biedna twoja przyszła żona... - powiedziała, gdy już wyrównała oddech.
-No.... Faktycznie... Współczuję ci. - powiedział po czym namiętnie ją pocałował.

_______________________________

HERA, KOKA, HASH...Ou....sory juz jesteście.... Emm...nie ważne

Mamy +18 raury. Mamy też słodką Rilie. Jeszcze dziś dodam cz. II "To tylko seks"  a i zaglądamy na Twitter'a

Do napisania :*

4 komentarze:

  1. Hahahhahahaha próbiuję cośnapisać ale nie mogę hahaha zabierz tych dwóch debili u góry bo nie mogę pisć śmiejąc się Doberz że mam autoretkę... tylko czy ion dziłą? Raura się rossskręca mrrrr... CZEjka... riker pocałpwoał Julie!!! O yeah! To moja ulubione para na tym blogu@ ! I ten i pisze ddla llalalla? la la? PISZĘ rozdziala i czekam na one shota o tenisie xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zrozumiałam połowy co ty do mnie piszesz.... Xd

      Usuń
  2. bywa xD
    Ekscytowała się Kissem, w większości :D Kiedy bd ten one shot?

    OdpowiedzUsuń